Kilka lat temu razem z siostrą założyłem wspólny rachunek bankowy. Gromadziliśmy na nim nasze oszczędności, później również spływały na rachunek nasze wynagrodzenia. Obecnie chciałbym wycofać się z tej umowy i zabrać swoje środki. Siostra zaczęła bowiem lekkomyślnie wydawać pieniądze, wbrew naszym ustaleniom. Czy mogę to zrobić? Czy potrzeba do tego zgody siostry?
Rozwiązanie tego rodzaju umowy jest możliwe, o ile nic innego nie wynika z jej treści. Co więcej, nie wymaga się do tego zgody współposiadacza rachunku - każdy z nich może podjąć stosowną czynność prawną samodzielnie, składając wypowiedzenie. Każdy ze współposiadaczy może samodzielnie dysponować zgromadzonymi na nim środkami, jak i samodzielnie wypowiedzieć umowę rachunku bankowego ze skutkiem wobec pozostałych współposiadaczy. Wynika to z art. 51a Prawa bankowego (Dz. U. z 2012 r. poz. 1376 ze zm.). Przepisy nie dają podstaw do wyodrębniania na takim rachunku części czy udziałów poszczególnych współposiadaczy w przysługujących im wspólnie względem banku wierzytelnościach (co byłoby rozwiązaniem w sytuacji, gdy jeden z nich zaczyna nieodpowiedzialnie gospodarować pieniędzmi). W konsekwencji każdy współposiadacz może podejmować samodzielne dyspozycje dotyczące całości środków na rachunku.
Na marginesie warto jednak dodać, że opisane powyżej reguły można zmienić poprzez zawarcie odpowiednich postanowień w umowie. Nie ma więc prawnych przeszkód, by umownie ukształtować rachunek wspólny jako rachunek łączny, dla którego charakterystyczne jest to, że dysponowanie zgromadzonymi środkami oraz decydowanie o czasie trwania rachunku wymaga wspólnej decyzji wszystkich jego współposiadaczy. W umowie można też przyznać niektórym współposiadaczom większe uprawnienia niż pozostałym.
|